8.09.2009

Oneshot (SasuNaru) Niepotrzebne emocje


       UWAGI:
  • Pairing: SasuNaru
  • Angst, POV(pisane z punktu widzenia Sasuke)
  • Realia mangowe
  • Mój pierwszy one shot, jeszcze z czasów, kiedy byłam nastolatką. Chyba jako jedyny pisany najpierw długopisem. Zostawiam z sentymentu.
  • Poprawione 22.06.2014


 
 Nienawidzę cię. Zawsze cię nienawidziłem. Od pierwszego spotkania, pierwszego spojrzenia. Już wtedy znienawidziłem kolor błękitny i to okropne niebo za dnia. Wiedziałem, że ten szeroki uśmiech będzie mnie dręczył już zawsze, a ja nie mam na to czasu. Nie jestem jakimś tam Romeo i z pewnością nigdy nim nie będę. To nie dla mnie. Od początku miałem swój cel i musiałem go wykonać. W moim życiu na uczucie nie było miejsca i niestety na ciebie w moim sercu. Ale ty jak zwykle musiałeś próbować. I znalazłeś taką malutką szparkę. Tylko, że ta malutka cząstka ciebie zaczęła się gwałtownie rozrastać. Znaczyłeś dla mnie coraz więcej. W prawdzie nieświadomie, bo przecież byłeś za głupi, aby domyślić się od razu. Byłem zmuszony wtedy odejść. Nie mogłem pozwolić, aby ziarenko o twoim imieniu w moim sercu dojrzało. Nienawidzę cię, bo nawet kiedy uciekłem widziałem to okropne niebo, widziałem ten cholerny niebieski, widziałem twoje oczy, a w mojej głowie to chyba zamieszkałeś na stałe i mimo nalegań, nie chciałeś jej opuścić. Przy naszym ostatnim spotkaniu powiedziałem ci, jak bardzo cię nienawidzę. Dostrzegłem wtedy smutek w twoich oczach. Nie podobało ci się to. Znienawidziłem ciebie jeszcze mocniej, z każdą rysą na twoim zmartwionym czole coraz bardziej. I nie wiem, co mnie podkusiło, że po prostu podszedłem i zamknąłem cię w moich ramionach. Widziałem wtedy zaskoczenie w twoich oczach, bo przecież jesteś za głupi, aby zareagować inaczej. Nie mogłem na ciebie dłużej patrzeć. Zniknąłem z otoczenia błękitu za pomocą techniki, którą nauczył mnie Orochimaru.
  Ile minęło od tamtego spotkania? Tydzień? Właśnie dzisiaj dowiedziałem się, że postanowiłeś spędzić resztę życia z tą różową pseudoninja z naszej drużyny. Nigdy za nią nie przepadałem. Jeszcze tak nie dawno mówiła mi, że jej miłość do mnie nigdy nie zmaleje, a teraz wiąże się z tobą. Uganiała się za mną tak długo i czyżby tak nagle zmieniła swoje uczucia? Fałszywa. Nienawidzę jej. Ale nie... ciebie nie cierpię znacznie bardziej. Jesteś najgorszą osobą chodzącą po tej ziemi, największym przekleństwem, które mnie spotkało. Najbardziej nienawidzę cię za to , że...  tak mocno mnie do ciebie ciągnie. Nikt inny się nie liczy. Tylko ty wzbudzasz we mnie pozytywne emocje... niepotrzebne.
   Nienawidzę cię... kochanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz